Dolina Prądnika,a bardziej Prądnik Korzkiewski
To takie miejsce, w gminie Wielka Wieś, które
zacząłem odkrywać stosunkowo niedawno.
Jak to mi powiedziała jedna z mieszkańców „ciągle ino ta Będkowska”.
Coś w tym jest,że prądnik Korzkiewski jest jakby w cieniu,a przecież
przejazd tam na rowerze, czy przejście piechotą
obfituje w bardzo miłe dla oka krajobrazy.
Czy to skały, sady, wijąca się rzeka Prądnik i wiele innych.
Tym razem (ponoć ponownie) dolinę Prądnika jak i Prądnik Korzkewski
padły ofiarą pomysłu Wód Polskich i ich akcji
„Stop Powodzi”,czyli wybudowania tamy i zalania doliny.
Heh i to te same Wody Polskie, które nam starają się pomóc z doliną Kluczwody.
Ja powstrzymam się od opinii. Nie po to jest ten wpis.
Szczegóły są na stronie grupy Ocal Dolinę Prądnika .
Chcę tylko pokazać, co w zasadzie jest fajnego na tym terenie, który ma zostać zalany.
Hamernia, czyli pensjonat konny
Prądnik Korzkiewski ma wiele ciekawych miejsc i obiektów.
O nich później. Teraz moje najświeższe odkrycie.
Odkrycie dlatego,że zawsze to miejsce mijałem.
Ale tym razem skręciłem, bo zza drzew, na których jeszcze nie ma liści
dało się zobaczyć stary browar (o ile dobrze wiem).
Następnie po zapoznaniu się, powiedzeniu kto ja jestem.
Co ja robię i po co to robię dostałem zezwolenie na sfotografowanie
kilku koników i obiektu.
Obiektu w zasadzie zabytkowego od prawa do lewa.
Zabytkowe tam są nawet jabłonie, ale ich zdjęcie to pokażę,
jak już sobie w końcu zakwitną. A mają po 100 lat.
Zostałem bardzo miło przyjęty i oprowadzony.
Zresztą pokażę wam teraz te tereny, które wedle
planu mają zostać zalane.
Prawda,że ładnie.
A teraz zbliżenie na koniki.
Koniki są tutaj w pensjonacie.
Wiele z nich jest z fundacji i po prostu mają sobie żyć.
Ja sfotografowałem na stan obecny tylko dwa.
Byłem z piesełem, a ten świruje jak się oddalę za daleko bez niego.
Jak mi tylko ktoś powie, czemu nie wyretuszowałem łajna,
to powiem,że to pastwisko.
A tam ma być nasrane, bo jeśli nie jest, to albo nie ma co po nim
się paść, albo ma problem z trawieniem.
Ten drugi jak widać swoje już przeszedł, ale widocznie jest zadowolony
z obecnego stanu rzeczy.
A to tylko fragment Prądnika Korzkiewskiego.
Perełek jest o wiele więcej i myślę,że jeszcze zdążę wam je pokazać.
Że dom w skale? No tak, ale jego znają wszyscy. A jest tam
kilka takich miejsc, do których nie łatwo się dostać 😉