Zakłady Zbożowe w Kozłowie – wyjątkowe, zapomniane, zburzone

lut 8, 2023 | Krajobrazy, blog, Fotografia ślubna, Uncategorized

PZZ Kozłów

W Kozłowie koło Miechowa w latach 50tych ubiegłego wieku powstał jeden
z największych i najnowocześniejszych zakładów zbożowych w Europie.
Miejsce pracy dla setek ludzi. Sprzedany w prywatne ręce w 1997. W 2000 roku zamknięty.

Wraz z roślinnością, która zaczęła się coraz śmielej przebijać tu i tam przypominało to wszystko klimat
z serii Stalker czy jak to napisano u mnie na facebooku wrażenie podobne do filmu „Jestem Legendą”.
Zdjęcia które zobaczycie są z roku 2019 i 2020 roku.
Te „kolorowe” wykonane w czasie pleneru ślubnego są zrobione w zasadzie na 2-3 tygodnie przed zamknięciem i ogrodzeniem obiektu.

Pierwsza wizyta na „urbexie”

Miejsce poznałem dzięki koledze Michałowi parę lat temu.
Wybraliśmy się pewnego pochmurnego, zimnego, jesiennego dnia. Nie było lepszej pory na zwiedzanie takiego miejsca.
Już z daleka cały kompleks robił ogromne wrażenie wyłaniając się zza horyzontu.

A po przyjeździe jest jeszcze lepiej.

Olbrzymie silosy górowały  i wyglądało wszystko wprost niesamowicie.

 

Wejdźmy teraz do środka

A teraz wyżej

Robi to wszystko niesamowite wrażenie.
Oczywiście o wypadek nie trudno, więc wypada patrzeć pod nogi.

No to teraz startujemy i czas pokazać jak się obiekt prezentował z góry…

A dorzućmy jeszcze film. Jeden z pierwszych jakie popełniłem.
Chciałem by wszystko bardzo przypominało intro do Stalkera lub chociaż fanowski projekt.
W połączeniu z muzyką grupy Wędrujący Wiatr wyszło to jak dla mnie całkiem całkiem.

Plener ślubny

Dochodzimy do jednego z bardziej szalonych pomysłów.
Mianowicie u mnie jest tak, że ja nie mówię kiedy i gdzie para młoda ma zrobić swój plener ślubny.
Słucham, doradzam, sugeruję. Jak są kłótnie, to najczęściej o pogodę 🙂
Mało kto zdaje sobie sprawę, że bezchmurne niebo, to najgorsze co może być.

Tym razem padło na wyjątkowe, opuszczone, industrialne miejsce.
Wybór był oczywisty, a nawet wtedy jeszcze nie wiedziałem, że lada chwila to miejsce czeka zagłada.

Ustaliliśmy miejsce, dzień. Pogoda też idealnie zagrała.
Wyszło na to, że najlepiej się robiło zdjęcia na górze, gdyż lekki wiatr chłodził, a przy okazji
nie było tam w ogóle owadów. Czego niestety nie można było powiedzieć przy zdjęciach
o zachodzie słońca w zbożu.

Oto efekty.

 

 

 

Sprawdź ofertę:

Zobacz także: