Święta co prawda już za nami, ale ozdoby w Krzeszowicach ciągle promienieją
Ziąb jak cholera, ale przecież o to mi chodziło cały czas. Tym razem komfortowe – 10 i pełno śniegu.
Olympus cały czas z powodzeniem daje radę.
W ogóle dość słabo idzie waszym ekipom odśnieżanie Krzeszowic, bo niby środek miasta, a spokojnie
„na łapce” można objechać całe rondo 🙂