Zima, noc i mróz. Co w tym takiego fajnego?
Jakoś tak nigdy specjalnie nie chciało mi się jeździć po okolicy i po nocach
dźwigać tego całego tobołu.
Niemniej praca jaką wykonuję dla gminy Wielka Wieś lub Zielonek ma to do siebie, że
cały czas muszę zaskakiwać i odkrywać.
A jest to o tyle trudniejsze,że mam się trzymać granic administracyjnych.
To jest trudna i ambitna sprawa. Przecież to nie jest taki znowu rozległy teren,
a cały czas mam pokazywać coś nowego.
Wymusza to krążenie po okolicy z szeroko otwartymi oczami i wyszukiwania
zjawisk i sytuacji, które byłyby wyjątkowe dla danego czasu i miejsca.
Dlatego odpada to ,co robi większość krajobrazowców.
Przez 10-15 lat chodzi taki tylko w te same regiony i wali tekstem, że w
Polsce jest nieciekawy krajobraz i nie ma tu nic specjalnego.
Cholerne lenie.
Teraz mieliśmy sytuację wyjątkową, czyli nadeszła zima.
Było co fotografować za dnia jak i w nocy.
Noc jednak była tą porą , w której najfajniej mnie się chwytało zaśnieżone ulice.
Poza tym była to świetna sprawa na testy Olympusa OMD 5 Mk II właśnie w nocnych kadrach.
Wiadomo lub nie, ale w teren praktycznie z Nikonem już nie chodzę.
Klasyk Wielkiej Wsi, czyli iluminacje na rynku
Trzeba przyznać, że iluminacje przed ratuszem w Wielkiej Wsi
aż proszą się o godne zdjęcia. „Sieją” światłem naprawdę okazale i
w połączeniu ze śniegiem robi to piorunujące wrażenie.
Zmieniamy miejscowość i nastrój. Śmigamy do Modlnicy.
Kościół w Modlnicy o każdej porze roku i dnia wygląda bardzo okazale.
Ja jednak uparcie ciągle czekałem na to aż będzie pokryty białym puchem,
który szkli się w takim prawilnym – 5 i więcej 🙂
A było coś około – 10, więc jest zacnie.
Zanim spytacie dlaczego nie ma nic z drona, to powiem,że baterie
bardzo nie lubią pracy gdy jest temperatura -10 i więcej.
Tutaj nawet nie chodzi o pojemność co o stabilność napięcia na celach.
I nieszczęście gotowe.
Jak mój pieso naprawdę uwielbia śnieg, zaspy,
tak przyznam,że widać było,że zamarza mu tyłek.
Ale przyzwyczai się jeszcze. Ja nawet nie ubieram rękawiczek jak
jest suche powietrze i takie znośne – 10 🙂
I jeszcze na koniec śmigamy do Giebułtowa
Jeszcze jedno zdjęcie z Giebułtowa.
Tutaj nie zawitałem długo. Jechałem dalej na Zielonki.
Ale stamtąd to już będzie osobna galeria,a nawet dość pokazny wpis
ale skupiony głównie na jesiennej porze.
Czy zima już jest za nami, czy czeka nas jeszcze niespodzianka?
Wedle zapowiedzi zima jeszcze pokaże swoją naturę.
Ja osobiście się z tego cieszę.
Będę mógł więcej miejscowości zjeździć i zaprezentować więcej zdjęć.
Gdyby tylko tej soli tyle nie sypali
[contentcards url=”https://ttfotografia.pl/nocne-focenie-na-krzeszowicach/” target=”_blank”]
[contentcards url=”https://ttfotografia.pl/jesien-i-mgla-w-dolinie-kobylanskiej/” target=”_blank”]